09.03.2006: Prokuratura w Hrubieszowie ochrania antykatolickie ekscesyPo wielu tygodniach opóźniania działań prokurator Ewa Zachaj-Kowalczuk, z PR w Hrubieszowie odmówiła wszczęcia postępowania karnego przeciwko Maciejowi Łyko, redaktorowi strony internetowej http://www.lubiehrubie.pl , który na swoim portalu opublikował tekst, w którym zrównał działalość o charakterze religijnym rzymsko-katolickim z nazizmem. Na decyzję prok. Ewy Zachaj-Kowalczuk do prokuratury nadrzędnej w dniu dzisiejszym złożył zażalenie Michał Lewandowski, przewodniczący Dzielnicy Lubelskiej NOP. Zastanawiające jest, iż ta sama prokuratura potrzebowała zaledwie 24 godziny, by przedstawić zarzuty karne działaczowi NOP za upowszechnianie „Modlitwy” Papieża Piusa V (sprawa DS. 69/06/Sp). Porównanie tych spraw budzi poważne wątpliwości co do rzetelności prokuratury w Hrubieszowie. Próba karania obywateli za realizowanie swoich przekonań religijnych, z jednoczesnym zapewnieniem bezkarności ludziom znieważającym osoby narodowości polskiej wyznania rzymsko-katolickiego zdaje się wskazywać, że cele, jakie realizuje hrubieszowska prokuratura, nie mają nic wspólnego z obowiązującym w Polsce porządkiem prawnym. Przypomnijmy, że w sprawie prok. J. Miściora z tej samej PR w Hrubieszowie, prokuratura nadrzędna prowadzi postępowanie w związku z wnioskiem o wszczęcie postępownia karnego, złożonego przeciwko niemu za łamanie przez niego praw obywateli polskich wyznania rzymsko-katolickiego. Chełm, 9.03.2006 r.
Do Prokuratury Okręgowe za pośrednictwem Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie Zażalenie Na postanowienie Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie z dn. 23.02.2006 r., dostarczone w dn. 6.03.2006 r. Powyższe Postanowienie zaskarżam w całości. UZASADNIENIE Odmawiając wszczęcia dochodzenia w sprawie z art. 257 przeciwko Maciejowi Łyko, redaktorowi strony internetowej www.lubiehrubie.pl , który dopuścił się publicznie znieważenia grupy ludności polskiej i katolickiej, skupionej w szeregach Narodowego Odrodzenia Polski, poprzez zrównanie katolickiej i polskiej akcji o charakterze religijnym do działalności nazistowskiej organ I instancji dopuścił się całkowicie błędnej interpretacji kodeksowej. Zdaniem Prokuratury Rejonowej, przestępstwo znieważenia grupy ludności narodowości polskiej wyznania rzymsko-katolickiego „może być ocenione na gruncie art. 212 par. 1 kk”. Tymczasem przytoczony artykuł 212 par. 1 wyraźnie określa: „kto pomawia (..) osobę prawną (...) o takie postępowanie lub właściwości, które mogą poniżyć ją w opinii publicznej lub narazić na utratę zaufania potrzebnego dla danego stanowiska, zawodu lub rodzaju działalności, podlega grzywnie, karze ograniczenia albo pozbawienia wolności do roku”. Tymczasem Maciej Łyko w swoim tekście publicznie „znieważa grupę ludności (...) z powodu jej przynależności narodowej, (...) wyznaniowej (...)” (art. 257 kk), gdyż odnosi sie w nim do działalności członków Narodowego Odrodzenia Polski, wynikającej z ich wyznania rzymsko katolickiego, które nakazuje modlitwę i pracę na rzecz nawrócenia ludzi wyznających fałszywe religie oraz osoby bezwyznaniowe. W/w Maciej Łyko zrównuje działalność religijną osób narodowości polskiej i wyznania rzymsko-katolickiego do ludobójczego ruchu nazistowskiego, czym w sposób oczywisty wyczerpuje znamiona przestępstwa określonego w art. 257 kk. Wypowiedź w/w M Łyki rozpatrywana może być w kontekście art. 212 par. 1 jedynie pobocznie, gdyż dotyka ona wyłącznie członków Narodowego Odrodzenia Polski, ale wszystkich osób narodowości polskiej wyznania rzymsko-katolickiego, które realizują swoje zadania religijne. Należy podkreślić, iż – zgodnie ze statutem Narodowego Odrodzenia Polski – członkiem partii są wyłącznie Polacy-katolicy (zał. 1), co oznacza, iż Narodowe Odrodzenie Polski jest nie tylko „osobą prawną” (art. 212 par. 1 kk), ale także grupą ludności narodowości polskiej wyznania rzymsko-katolickiego (art. 257 kk) Organ I instancji zajmuje również stanowisko, które z faktycznego punktu widzenia jest nie do przyjęcia. W „Postanowieniu” czytamy: „Okoliczności przedmiotowej sprawy (...) nie uzasadniają oceny, że interes społeczny wymaga by prokurator objął ściganiem z urzędu czyn prywatnoskargowy”. W ten sposób błędna interpretacja kodeksowa doprowadza organ I instancji do absurdalnej konstatacji, iż publiczne znieważanie grupy ludności narodowości polskiej i wyznania rzymsko-katolickiego jest zagrożone jedynie postępowaniem prywatnoskargowym, gdy tymczasem przepisy karne wyraźnie wskazują na konieczność ścigania takich czynów z urzędu. Takie ujęcie sprawy rodzi rówież podejrzenie o pozamerytoryczny charakter „Postanowienia”. W budzącej powszechne oburzenie na postępowanie Prokuratury Rejonowej w Hrubieszowie sprawie DS. 69/06/Sp, urzędowi temu zaledwie 24 godziny zajęło śledztwo i przedstawienie zarzutów działaczowi NOP, który rozpowszechniał katolicką „Modlitwę” Papieża św. Piusa V i to pomimo tego, że postawienie zarzutów było czynem wyczerpującym znamiona przestępstw z art. 190 par 1, art. 194, art. 195 par.1 oraz art. 257 kk. Tymczasem w niniejszej sprawie organ I instancji przez wiele tygodni unikał zajęcia stanowiska, by ostatecznie – na mocy błędnej interpretacji – uchronić M. Łykę przed odpowiedzialnością za przestępstwo z art. 257 kk. Może to wskazywać na wyraźną, narodową i religijną (i całkowicie niezgodną z prawem) stronniczość organu I instancji. Dlatego też, wnoszę jak w petitum. Michał Lewandowski
|