30.08.2006: „Gazeta Wyborcza” ciągle na głodzie

Po raz kolejny „G.Wyborcza” poświęciła sporo miejsca Narodowemu Odrodzeniu Polski. Tym razem autorka tekstu (Katarzyna Libiniecka) „pojechała po całości”: „Darmowe reklamy dla faszystowskiego NOP-u” (tytuł artykułu na stronie 2. dzisiejszego numeru), „[NOP] należy do faszystowskiej międzynarodówki Europejski Front Narodowy” itp. Mamy tu do czynienia ze znaną z historii bolszewicką nowomową, która – bez najmniejszych podstaw faktograficznych – wszystko, co narodowe, nacjonalistyczne i patriotyczne określa mianem „faszyzmu”. A dlaczego jesteśmy faszystami? To proste: występujemy przeciwko Unii Europejskiej, opowiadamy się za karą śmierci, domagamy się, by patologię homoseksualizmu leczyć i protestujemy przeciwko aborcji. Zaiste, prawdziwy faszyzm! A pani redaktor chcemy uprzejmie zwrócić uwagę, iż nie jest poprawnym pod względem językowym sformułowanie: „NOP pisał”. Otóż Narodowe Odrodzenie Polski co najwyżej „pisało”. „To” NOP – a nie „ten” NOP. Jak widać kłopoty redaktor Libinieckiej nie dotyczą tylko przygotowania merytorycznego, ale również językowego. Gdyby nie wiek autorki, moglibyśmy przypuszczać, że jest jedną z objętych giertychową amnestią maturzystek.

 

Darmowe reklamy dla faszystowskiego NOP-u

Narodowe Odrodzenie Polski znów będzie mogło głosić faszystowskie poglądy w mediach publicznych. Gratis i bezkarnie

NOP to organizacja, która należy do faszystowskiej międzynarodówki Europejski Front Narodowy. Domaga się m.in. przywrócenia kary śmierci, bezwzględnego zakazu aborcji i leczenia homoseksualistów. Sprzeciwia się obecności Polski w UE, nawołuje do zniszczenia Izraela.

Przed wyborami do europarlamentu NOP pisał: "Chcemy zagrać na nosie systemowi demokratycznemu. Wykorzystać jego siłę - mass media - przeciw niemu samemu". W ostatniej kampanii do Sejmu telewizje regionalne pokazywały spot wyborczy NOP "Zakaz pedałowania". NOP dostał w kraju tylko 7376 głosów.

Dawid Gaszyński z dolnośląskiej dzielnicy NOP: - Wybory to dla nas tylko okazja, aby promować swoje poglądy w publicznych mediach.

TVP i Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji tłumaczą, że nie mogą ingerować w treść spotów wyborczych. Aby przed wyborami samorządowymi dostać darmową promocję w mediach regionalnych, wystarczy w dużym mieście zarejestrować komitet wyborczy i zebrać 150 podpisów pod listą kandydatów na radnych miejskich lub 300 podpisów na kandydatów do sejmiku. Gaszyński: - Najbardziej zależy nam na wyborach do sejmików, bo dają dostęp do mediów ogólnopolskich.

- To koszty demokracji - przyznaje Marek Antoni Nowicki z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. - Ale organy ścigania i Państwowa Komisja Wyborcza powinny interweniować w sytuacjach nadużycia prawa.

Dwa lata temu KRRiT doniosła prokuraturze, że "Zakaz pedałowania" zawiera treści pornograficzne, ale prokuratura Wrocław Krzyki umorzyła sprawę z powodu "braku cech przestępstwa".

- Może do ordynacji wprowadzić zapis, że audycje dostarczane przez komitety powinny być zgodne z art. 18 ustawy o RTV, który zakazuje propagowania działań sprzecznych z prawem, postaw i poglądów sprzecznych z moralnością i dobrem społecznym - zastanawia się Rafał Kontowski, prawnik z KRRiT.

Przeciwny pochopnym zmianom w ordynacji jest Waldemar Pawlak, niedawno odwołany szef sejmowej komisji samorządu: - Spoty NOP nie są groźne. Promują skrajności, które społeczeństwo samo "kasuje".

Wkrótce NOP zacznie kampanię "Aborcja - prawdziwy Holocaust". Gaszyński: - Będziemy pokazywać plakaty ze zdrowym dzieckiem w łonie matki i wychudzonymi zwłokami ofiary Holocaustu.

Autor: Katarzyna Lubiniecka

Z: Antologia prasy polskojęzycznej o NOP


© 2003, 2004, 2005, 2006 Narodowe Odrodzenie Polski. Przedruk części lub całości materiałów dozwolony tylko za zgodą redakcji.