Miesiąc pamięci

Kiedy w Biurze Informacyjnym NOP przygotowywaliśmy do wysyłki internetowej materiały dotyczące akcji Hitler-Kwaśniewski, i represji, jakie dotknęły w związku z tym Dzielnicę Częstochowską, padł pomysł wystosowania imiennych apeli o interwencję w tej sprawie do czołowych liderów establishmentowej prawicy z PiSu, LPR-u, etc. Ostatecznie łamane jest prawo a sprawiedliwość gwałcona na oczach rozanielonych sytuacją mediów. Podeszliśmy więc do tego jak lis do kurnika - poważnie, ale całkowicie na luzie, bo jakoś nie za bardzo pieściliśmy w sercu wiarę w jakiekolwiek działania „polityków”, którzy dali poznać się z tego, że za uśmiech dowolnego amerykańskiego czy brukselskiego oficjela wejdą mu w tyłek bez wcześniejszego nawet wysmarowania się wazeliną. Takie to persony. Ale - powiedzieliśmy sobie - dajmy chłopakom szansę. Równie dobrze moglibyśmy jednak dać szansę krowie na loty w kosmos. Nie zdaliście, panowie, testu. I koniec. A my mamy dobrą pamięć - i pamiętamy nie tylko przyjaciół. To, co dane - będzie oddane. Z nawiązką. Benito Mussolini, kiedy zapytali się go kiedyś dziennikarze, czy po dojściu do władzy, jako wielokrotnie aresztowany za głoszone poglądy - pomny na swój los więźnia - będzie łagodny dla przeciwników politycznych, odpowiedział przytomnie: „A niby dlaczego? Oni mnie wsadzali, to i ja ich będę wsadzał”. Słusznie. Pamięć bowiem w polityce to rzecz ważna. A odwzajemniania uczuć nawet dzieci w przedszkolu uczą. W dodatku wszystko działo się we wrześniu - miesiącu pamięci narodowej. Także naszej.

PS. Korzystam też z okazji, by podziękować tym, którzy poparli, słowem i czynem, nasze działania, lub też wystąpili w naszej obronie. Listów, e-maili, telefonów było tak wiele, że trudno byłoby je wymienić wszystkie, nawet gdybyśmy mieli do dyspozycji cały numer „Szcz.”. Nie mogę jednak nie wymieć trzech firm, które same z siebie, stanęły z nami w jednym szeregu. Były to „Nasz Dziennik”, serwis internetowy inne strony integracji (www.innestrony.pl), oraz portal www.wirtualnapolonia.com. Dziękujemy! Zapamiętamy!

Marek A. Wojciechowski