17.09.2008: Katowice: Pamięci bohaterów 17. września 1939 roku

W dniu, o którym każdy patriota, a już na pewno narodowiec pamiętać powinien, delegacja Dzielnicy Śląskiej NOP zorganizowała uroczystość, podczas której przypomniano o tragicznym 17 września 1939 roku.

Delegacja Dzielnicy Śląskiej udała się pod Pomnik Ofiar Katynia, gdzie głos zabrał przedstawiciel NOP, Mirosław Wójcik (tekst poniżej). Mastępnie złożono kwiaty, zapalono znicze oraz zmówiono modlitwę za bohaterów tamtych dni.

 

 

Wystąpienie Mirosława Wójcika

 

Szanowne koleżanki koledzy. Spotykamy się dziś w kolejną rocznicę bandyckiej, sowieckiej agresji na Polskę. Spotykamy się, by oddać hołd pomordowanym, hołd synom tej polskiej ziemi, jej obrońcom. Pomnik przed którym stoimy jest pomnikiem ku pamięci polskich ofiar pomordowanych w 1940 roku, ofiar stalinizmu. Musimy jednak pamiętać o wszystkich, którzy ucierpieli, polegli z rąk systemu stalinowskiego, a więc wszystkich tych, którzy ucierpieli lub zginęli walcząc z komunizmem w obronie polskiej niepodległości.

 

Formalnie stalinizm jako system polityczny występował na naszych ziemiach w latach od 1939, gdy ZSRR rozpoczął okupację wschodnich terenów naszego kraju, do 1956 - czyli do czasu tzw. odwilży październikowej, kiedy to - paradoksalnie - część komunistów odcięła się od swoich zachowań i działań sprzed kilku lat oraz kultu Stalina. My jednak nie możemy zapominać, że stalinizm był jedną z opcji ideologii komunistycznej, co musi oznaczać, że wszyscy ówcześni komuniści, lub każdy, kto dziś za takiego się uważa, ponosi bezpośrednią, pośrednią, lub z racji wieku moralną odpowiedzialność za tę zbrodnię. Dla nas winni nie ograniczają się tylko do członków administracji dyktatury stalinowskiej i wykonawców jej zbrodniczych rozkazów. Nie tylko Gruzin Stalin, czy Żyd Beria są winni. Winny jest każdy Żyd, który nazywa siebie komunistą i jest zdrajcą oraz winnym każdy czonek innej narodowości popierający komunizm, lub organizacje mające swe bezpośrednie źródło w tej ideologii.

 

Zbrodnia stalinowska jest zbrodnią komunistyczną, bez względu na różnice i walki frakcyjne wewnątrz tego systemu toczone przez bolszewików, mienszewików, marksistów, trockistów czy stalinistów. Stalin bowiem atakując Polskę, i w dalszym okresie zagarniając pół kontynentu pod swe panowanie, nie realizował nic innego, jak zarzuconą przez siebie wcześniej ideę permanentnej rewolucji Trockiego.

 

Dzisiejszy dzień jednak nie może być pretekstem tylko do przypomnienia historycznych faktów, odtworzenia przyczyn agresji ZSRR na Polskę 17 września i opisie chronologicznym stalinowskich, a więc i komunistycznych zbrodni. Każde wydarzenie wspomnieniowo-rocznicowe powinno nieść coś więcej. Refleksję nad sytuacją obecną. Nie chodzi tu by szukać na siłę analogii do wcześniejszych wydarzeń, ale by pamiętać, że mądry człowiek musi rozumieć ich przyczynę i źródło, by na podstawie doświadczeń historycznych móc wypracować sobie pogląd na obecną międzynarodową sytuację Polski i co ważniejsze, umieć rozpoznać specyficzną mentalność i indywidualną naturę sąsiadujących z nami narodów. 17 września musi siłą rzeczy rozbudzić potrzebę przyglądnięcia się obecnym stosunkom polsko-rosyjskim i polsko-niemieckim, gdyż agresja ZSRR była wynikiem paktu Ribbentrop-Mołotow.

 

Nam, wyznającym wiarę w Jezusa Chrystusa, obca jest idea dogmatycznego wroga wśród ludzi. Również emocje nie mogą brać góry nad stawianymi przez nas ocenami politycznymi. Roman Dmowski wiele razy uczulał na to, że ruch narodowy ma stać twardo na gruncie realizmu. Właśnie dlatego powiedzieć musimy, że obecnie problem niemiecki nie zawęża się tylko do zagrożenia ze strony NPD i neonazizmu. Nie skończył się on wraz z pokonaniem III Rzeszy ani nie zaczął się wraz z jej powstaniem. Mówi nam o tym cała historia relacji polsko-niemieckich. W latach 20-stych XX wieku niemiecki minister spraw zagranicznych Stresseman, nie mający nic wspólnego z hitleryzmem, wysuwał żądania terytorialne względem Polski większe niż oficjalnie czynił to Hitler. Obecny rząd Niemiec, którego nie sposób nie nazwać liberalnym, prowadzi pełną cynizmu politykę wobec Polski. Z jednej strony werbalnie odcina się od roszczeń terytorialnych i majątkowych, z drugiej strony akceptuje i wspiera niemieckie środowiska rewizjonistyczne. Najważniejsi politycy niemieccy biorą udział w wydarzeniach organizowanych przez te środowiska, a niemiecki rząd przyjmuje projekty ustaw tych środowisk, co obiektywnie przyczynia się do fałszowania historii w interesie Niemiec.

 

Odnośnie Rosji sytuacja jest podobna. Polityka imeprialna, której komunizm był tylko kolejną odmianą, trwa. Nadal wielkomocarstwowe ambicje Rosji, tym razem "demokratycznej" stanowią zagrożenie dla narodów kultywujących własną niezależność. Historia w ocenie oficjalnych podręczników nadal pisana jest w duchu stalinowskim i komunistycznym. Duch wrogości w Rosji, podobnie jak w Niemczech, nie zaginął. Musimy o tym pamiętać.

 

Kończąc raz jeszcze chcę podkreślić potrzebę realizmu w ocenie i działaniu. Umiejmy na podstawie takich i podobnych rocznic właściwie scharakteryzować obecną sytuację. Co pozostało takie samo, co się zmieniło. Miejmy zawsze za priorytet interes narodowy Polski oraz interes Europy rozumianej jako kontynent suwerennych państw trwających na straży swe tradycji i chrześcijańskiej cywilizacji. Bo tylko taka Europa jest prawdziwa. Międzynarodowy komunizm dziś zmienił kolor na błękitny. Dalej jest jednak antynarodowy i antychrześcijański. Dlatego wyjątkowo dzisiaj powiedzieć musimy aktualne hasło: śmierć komunizmowi!

 

 


© 2003, 2004, 2005, 2006 Narodowe Odrodzenie Polski. Przedruk części lub całości materiałów dozwolony tylko za zgodą redakcji.