09.11.2008: Wrocław: Palestyńczycy giną, żydzi świętują, a NOP protestuje

Jak co roku wrocławska gmina żydowska we Wrocławiu urządza w przededniu polskiego Święta Niepodległości dzień świętokradczych modłów. O co im chodzi dokładnie - nie wiadomo, natomiast jasnym jest, że nie zbierają się po to, by przepraszać za zbrodnie ludobójstwa, jakich dopuszczają się każdego dnia w okupowanej przez Izrael Palestynie. O tym ma odwagę przypominać jedynie Narodowe Odrodzenie Polski, regularnie organizując pikiety i demonstracje w obronie Palestyńczyków.

Również w tym roku grupa działaczy NOP pojawiła sie na miejscu żydowskiego zlotu przy pomniku na ul. Łąkowej. Milcząca forma protestu, flagi transparenty (m.in. Hezbollahu) tak rozwścieczyła żydów, że jeden z nich wykrzykujać "jesteście zwierzętami" próbował rzucić się na nopowców. Na jego szczescie obezwładniła go policja, odprowadzając furiata za kordon. W tym miejscu zwracamy się do monitorującej naszą stropnę internetową Prokuratury Rejonowej Wrocław Śródmieście z zawiadomieniem popełnienienia przestępstw ściganych z urzędu: nawoływania do waśni na tle narodowościowym oraz grozby z pobudek religijnych, narodowych i politycznych. Oczekujemy, że Prokuratura (a szczególnie pani Prokurator Iwona Zełęp -Pęcherzewska, która uznała komunistów za osobna rasę zagrożoną przez działaczy NOP, a następnie wzięła w obronę cześć (!) Simona Mola, stawiając przed sądem Dawida Gaszyńskiego, lidera dolnośląskich nacjonalistów) zajmie się tym karygodnym występkiem judejczyka.

Warto odnotować obecność na żydowskim sabacie prezydenta miasta Dutkiewicza. Tego samego, z którego inicjatywy w kwietniu br. zablokowano manifestację ku czci ofiar Katynia (Wojewódzki Sąd Administracyjny uznał to za niezgodne z prawem), zatrzymano a następnie postawiono przed sądem blisko 200 osób. Jak widać ta miłość do zbrodniarzy - komunistycznych i żydowskich, jest u włodarza Wrocławia szczera i niezmienna. Jak u każdego Łukaszenki z Pierdziszewa.

 


© 2003, 2004, 2005, 2006 Narodowe Odrodzenie Polski. Przedruk części lub całości materiałów dozwolony tylko za zgodą redakcji.